Jakie rozmiar butów kupować ? większy czy mniejszy - mając nadzieję , że się rozejdą . Ja mam wciąż ten sam problem , nigdy nie mogę dobrać odpowiedniego rozmiaru .
Nr 37 jest dla mnie za mały a zaś 38 już za duży i wszędzie tak jest gdzie nie pójdę .
Byłam w CCC , mierzyłam koturny z tylnymi paseczkami ... 37 spoko , gdyby nie to ze pięty ciut wyłażą zza buta , a 38 zaś za luźne , pasek za luźny i latają stopy w te i wewte .
Jak jest z tymi butami ? strona 1 z 3
Okazywanie miłości nie jest bezpieczne, a dążenie do intymności jest ryzykiem .
Też miałam ostatnio ten problem, wzięłam odrobinę za duże. Wolę wsadzić wkładki lub zapiętki, niż liczyć, że się rozejdą - zwłaszcza, że były to buty z dość twardej skóry, na czubku lakierowane. Z nie-skórą też bym tak postąpiła, bo tym bardziej się nie rozejdzie :P
tez mi sie tak zdarzy czasem, zalezy od butow. i tez wole wziac wieksze niz mniejsze i miec cala stope obtarta:) swoja droga szkoda, ze nie robia polowek numerow.
Jak się ma niewymiarowe stopy, to tak jest.
Trza brać mniejsze i stosować taki płyn do rozciągania obuwia.
łeeee mam identycznie. zazwyczaj biorę przyciasne, chociaż ostatnio wzięłam 2 pary zbyt luźnych i nawet wkładki żelowe na palce nie pomagają, będę musiała kupić zapiętki.
póki nie wprowadzą połówek, to nie ma dla nas ratunku

Oj tam... ja mam wąskie stopy. Wczoraj napaliłam się na mega koturny, no idealne, śliczne ach Rozmiar 39 (taki noszę) za szerokie, biorę 38 -za szerokie, 37- za szerokie, chociaż pół palucha już wyłazi
Z tego względu nie mam żadnych ładnych czółenek ani sandałków na szpilce czy koturnie...
mam identyczną sytuację, wychodzi na to że mój rozmiar to 37,5. Przeważnie szpilki kupuję 37 i wtedy troszeczkę się rozchodzą i dobrze się stopy trzymają. Ostatnio z braku rozmiarów kupiłam 38 + półwkładkę. Tylko mam wrażenie że jednak jeszcze będę potrzebować zapiętków :/
Gorzej z sandałkami. Zresztą druga kwestia jest taka że rozmiar rozmiarowi nie równy, zależy od firmy, sieciówki itp.
Też tak mam.. z tym, ze nosze głównie 36, także nie mam co dalej przymierzać

buty są śliczne, ale co z tego, że większość za luźna.
Ja mam wszystkie z paskami, a one tak ciężko wyglądają i są kupione tylko dlatego, żeby było co założyć. A jak coś naprawdę mi się podoba, to za szerokie. Nawet pokupowane mam nie wkładki pod śródstopie, ale to nic nie daje

No ja w kilku parach też sobie paski dorabiałam. Na dodatek jestem mała, więc pasek przy kostce jeszcze bardziej skraca, ale coś za coś

W sumie lepsze to niż chodzić boso

Przynajmniej ostatnio sportowe jakieś kupiłam sobie dosyć szczupłe

Zazwyczaj mam podobnie. Szkoda, że połówki są tylko w oryginalnym obuwiu sportowym ;/ Ja mam taki problem ze szpilkami i baletkami zazwyczaj.