Cera problematyczna strona 1 z 4
Już powoli nie mam siły na walkę byzie miec idealnie gładka buzie.
Mam juz prawie 21 lat wydane tysiece złotych na dermatologów i kosmetyczki na przestrzeni lat.
Help
Też nigdy nie byłam u dermatologa a też mnie kilka osób swego czasu 'mnie do Niego wyganiało' ... ale słyszałam z opowieści jednej z koleżanek, że przychodziła co miesiąc na wizyte a on aby się pytał POMOGŁO ? Nie ? i zapisywał kolejną recepte na XXX zł i tak co każdą wizytę.
A w sumie w niektórych przypadkach radę by dały retinoidy (Retin - A) ale lekarze boją się go zapisywać.
Prawdopodobnie problem z trądzikiem.
Moja znajoma też jest w trakcie walki i opowiadała mi, ze chyba wybierze się do dermatologa po jakieś specjalne tabletki bodajże izotek.. Kuracja polega na tym, że przez pół roku zazywa się te tabletki i dosłownie wszystko Ci na wierzch wychodzi.. ale potem skóra jest tak gładka jak u niemowlęcia podobno- ani jednego pryszcza, podobno nawet blizn tak nie widać.
A ja nigdy nie byłam u dermatologa, natomiast jeśli chodzi o porady kosmetyczne to dziewczyny tutaj akurat sporo wiedzą. Nie zdziwilabym sie, gdyby dziewczyna podając wiecej szczegółów dostałaby rzetelne porady.
Być może diagnozy nie będzie i nikt tu nikogo nie wyleczy, ale istnieje duża szansa, że zostanie odpowiednio nakierunkowana. A chyba o to chodzi by wspomóc sie w szukaniu odpowiedzi.
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Nie wiem, weszłam aż z ciekawości na jej profil, nie ma zbliżeń twarzy, ale zdjęcia są dość wyraźne i nie widzę jakichś drastycznych zmian na skórze, moim zdaniem do dermatologa powinno się iść kiedy naprawdę zachodzi taka potrzeba, a nie kiedy wyskoczą 2 pryszcze na czole przed okresem i wielka panika, bez przesady.
Żeby nie było, że nabijam - od siebie polecam odstawienie żeli do twarzy bo zazwyczaj mają nie-taki-jak-powinny skład przez co wysuszają skórę co może być przyczyną powstawania "niespodzianek" i mycie naturalnym mydłem ze srebrem (tyle się dowiedziałam od ciotki kosmetyczki), picie dużych ilości zielonej herbaty (takiej prawdziwej) i herbaty z bratka.
albo szarym zwykłym "białym jeleniem", takim jak to się kiedyś za komuny myło :D
Nie wiem, nie szukam tu takich porad i rzadko zaglądam w takie wątki, ale skoro była u tylu LEKARZY i nic... Ale może i masz rację, skoro znają się to może jej pomogą
można zauwazyć, że większość zdjęć jest wykonanych w okolicach 2-3 lat wstecz. Nie wiemy jaką teraz ma dokładnie cerę.
Aż tak dobrze się nie znam, bo nigdy nie miałam problemów z cerą, ale tak pomyślałam, jak napisałaś, że lekarze mają obawy przed przepisaniem tego kremu. Te tabletki, które wymieniłam są podobno jednymi z najsilniejszych na rynku- skóra "schodzi" i pojawia się nowa.