Problem ze szpilkami.

Mam czarne spzilki bodajże 12 cm. Byłam w nich na 3 imprezach, lecz po tej osttaniej coś się z nimi stało, tzn z prawym butem. Prawą nogę miałam skręconą i mi napuchnęła i dosć bolała ale buta nie ściągnęłam i pod koniec imprezy zauważyłam że prawa szpilka przechyla się na prawą stronę, No i niestety wczoraj przymierzyłam buty i znowu to samo, prawa szpilka przechyla się na prawo i kurcze nie mam pojęcia co to jest i co z tym moge zrobić? Pomóżcie!

a z flekiem wszystko w porzadku?

no kurcze jest minimalnie zdarty

No to jak dla mnie, to jest powodem przechylania się obcasa. Trzeba zanieśc do szewca i wymienic. ja za zmiane dwóch place 13-15zł

Według mnie masz pękniętą/odkręconą stalkę, to taka blaszka w środku buta, która trzyma obcas i go stabilizuje, gwoli ścisłości ani nie noszę szpilek, ani nie jestem szewcem, ale sis miała ostatnio taki przypadek - szewc coś zrobił z tą stalką i rzekomo jest okej.

też bardzo możliwe.

tak czy inaczej, buty do szewca i zalatwi sprawe.

W rzeczy samej :).

Mam pytanie mam problem z chodzeniem w wysokich szpilkach tych na platformie czy gdyby bede duzo chodzila wkoncu nabiore wprawy ? Sztywna jestem jak ide :(

Książka na głowę i dajesz po domu :P

A co do autorki tematu to racja, złamana stalka, nic więcej. Biegiem do szewca.

Po domu chodze idealnie nie boje sie ale te chodniki mnie przerażają :(

Jeśli byś chodziła codziennie w szpilkach to byś latała po tych chodnikach jak ja ;D

Moze i tak ale ludzie na mnie dziwnie patrza sama sie smieje z dziewczyn jak nie potrafią chodzic a chodza jak manekiny Hehehe

Ja jednak muszę , praca nakazuje :D

Ja tez musze chodzic tanczyc eh...