FRYZURY I PIELĘGNACJA WŁOSÓW vol. 21 strona 139 z 427

W tym temacie rozmawiamy na temat FRYZUR i PIELĘGNACJI WŁOSÓW. Rozmawiamy o tym jak o nie dbać, jakich kosmetyków możemy używać do pielęgnacji itp.:)

Jeżeli chcesz poznać kilka wskazówek dotyczących regeneracji/nawilżania włosów,
to kliknij TU 6 punktów z którymi warto się zapoznać by Wasze włosy stały się mocne i szybko rosły :)



1. NIEPRAWIDŁOWE MYCIE:
* szkodzi im używanie na co dzień szamponów z silnymi, aktywnymi składnikami. Duże ilości detergentów zwiększają ryzyko podrażnień,
* niewskazane jest nanoszenie na głowę nierozcieńczonego wodą szamponu,
* tarcie i szarpanie włosów [ delikatnie masuj skórę głowy opuszkami palców ],
* niedokładne spłukiwanie resztek szamponu [ może wystąpić łupież, po wysuszeniu bywają matowe i trudne do ułożenia ].

2. BRUTALNE TRAKTOWANIE:
* nie rozczesuj nigdy mokrych włosów [ woda rozpulchnia je, rozchyla łuski - wnętrze łodygi włosa jest wtedy narażone na uszkodzenia],
* tani plastikowy grzebień uszkadza skórę głowy [ używaj grzebienia o grubych, rzadko rozstawionych zębach],
* lepszy jakościowo, ale zbyt gęsty grzebień niepotrzebnie szarpie,
* zapomnij też o gwałtownym wycieraniu ręcznikiem.

3. WYSOKA TEMPERATURA:
* suszenie mokrych włosów bardzo gorącym powietrzem powoduje odkładanie się w ich wnętrzu pęcherzyków powietrza przez co stają się słabsze i bardziej łamliwe,
* susz włosy w niskiej temp. ok. 20cm od głowy,
* układaj włosy gdy są lekko wilgotne,
* utrwal fryzurę i domknij rozchylone łuski chłodnym powietrzem,
* wysoka temp. wody przy myciu powoduje przetłuszczanie się włosów [ najlepsza jest letnia]

4. ZŁE NAKŁADANIE ODZYWKI:
* nakładanie odżywek na skórę głowy powoduje znacznie szybsze przetłuszczanie się włosów,
* preparaty nakładaj w odległości kilku cm od nasady i rozprowadzaj grzebieniem ku końcom.
* przesadne nakładanie preparatów nigdy nie wychodzi na dobre- włosy stają się ciężkie, a fryzura przyklepana,
* uważaj z lakierem
- z małej odległości skleja włosy
- najlepszy efekt przynosi odległość ok. 30- 40cm,
*produkty do wykańczania fryzur są tym, czym przyprawa do potrwa- używaj ich z umiarem.

5. CIASNE UPINANIE WŁOSÓW:
* np. koński ogon lub kok - sprawia, że uciśnięte cebulki są słabo dotlenione i odżywione, co w konsekwencji skutkuje ich wypadaniem.

ZASADY PISANIA W TYM TEMACIE
1. Zadając pytania proszę pisać czerwonym kolorem (będzie łatwiej znaleźć pytanie i na nie odpowiedzieć :)
2. Obrażanie, wulgaryzmy (w tym słowa wulgarne omijające bluzgometr) , wyśmiewanie szczególnie nowych użytkowników forum, zamieszczanie postów ogólnie uznawanych za niekulturalne, wszelkie posty wyśmiewające osobę zakładającą temat oraz prowadzenie dyskusji nie związanej z tematem będą karane banami 1h, 24h, 7 dniowymi lub 30 dniowymi w szczególnych przypadkach.

Proszę w sposób kulturalny zapraszać tu użytkowników zakładających tematy o tej samej tematyce.

Dziękuje i życzę miłych i kulturalnych rozmów :)

i sama sobie to zrobiłas? dałaś rade? podziwiam :-)


włosy tak mają. pigment pod wpływem promieni UV płowieje i blednie, to tak samo jak z czerwonymi autami - robią się bledsze po pewnym czasie. a w zimę jak słońce nie jest tak intensywne to ciemnieją.

Dałam, bo moje włosy są na tyle krótkie, że sama, bez problemu je pokrywam rozjaśniaczem, czy farbą. Bardziej to zastosowałam do grzywki, bo reszta tak, czy siak, ma ok. 1 cm. [przynajmniej miała, jak rozjaśniałam, terazx mają 2.... ;/]


zauważyłam.
Jak miałam 5-6 lat, to miałam włosy do połowy ud, na codzień związywane w kitek. Latem, od słońca, robiły mi się pasemka na nich. Jakieś obce baby robiły mojej Mamie awanturę, że niby mi włosy farbuje

a jak takie krótkie to nie trzeba, tak powinno się robić już na dłuższych włosach, jeśli włosy rosną 1 cm na miesiąc to 12 cm włosy mają rok (konce) i mają prawo być zniszczone i po rozjaśniaczu moga się kruszyc, ale 1 cm - to roznicy nie robi :-)


Haa, a mój tata jak był mały to miał włosy do ramion, kasztanowe i takie kręcone, i baby w parku się pytały mamę od taty, moja babcie 'ta dziewczynka ma takie naturalne włosy czy jej Pani kręci?' a mial włosy mniej wiecej takie jak ten pan z prawej, tylko ze kasztanowe:

I tak, przy grzywce uważałam, bo jakbym ją spaliła, to byłoby bardzo źle.
Ja mam ten problem, ze kudły potrafią mi rosnąć 3 cm na miesiąc :/ Szlag mnie trafia, dobrze, że strzyc i farbować nauczyłam się sama, bo bym na fryzjera nie zarobiła.


Nieźle... :D
ale kręcenie to co innego - o tym nie usłyszysz awantury w sklepie przy ludziach. Usłyszałam, cyt: "dziecko k..." i parę innych epitetów, nim moja Mamusia do porządku durnego babiszona doprowadziła.

Za to moja Mama ma naturalnie kręcone blond własy, bez wysiłku żadnego miała w ltach 70` najmodniejszą fryzurę. Któregoś dnia dam zdj z jej młodości. Co najlepsze, to po niej odzedziczyłam bezgraniczną miłość do kiecek w szkocką kratę, koszul i piosenek Skrewdrivera ;)

No i co z tego, że wychodzi?

Mojej mamie wyszedł bardziej wyraźny, ale nie pozwoli sobie zdjęcia zrobić.

Kocham ich! Jak Thomas się żenił to drogi były zakorkowane tylko dlatego, że tabuny fanek stały i ryczały, bo on się żeni. Kurcze niby się zestarzał, ale dalej jest seksowny. Dawno ich nie słuchałam. :D

jur maj hart, jur maj sol:) nogi mi sie rwa do tanca przy ich hitachXD

To były czasy.

Wiesz, że Twój nowy szampon ma SLS? Rzadko się go teraz widuje, tylko łagodniejszy SLES. A jego (SLSu) druga nazwa to wlasnie Sodium Coco Sulfate.

Kolor spoko, ale będziesz musiała często farbować, bo rudości szybko się robią brzydkie.

I znowu będę miała bardzo wysuszone włosy i żadna odżywka nie pomoże. Ale coś za coś.

Dobra farba+dobre odżywki i nic nie będzie wysuszone :) No ale dobre farby kosztują.

Nawet jak w salonie farbowałam to miałam mega wysuszone włosy. Widocznie kwestia odżywania coś tutaj ma wspólnego. Ale mowy nie ma, żebym McDonalda porzuciła na rzecz sałaty. Nie jestem królikiem,

No jak grzywka jest spalona to chyba najgorzej, bo paskudnie to wygląda :/ i ciężko ściąć to co spalone bo grzywke zawsze się lekko podcina,
3 cm? też bym tak chciała, tyle, że ja zapuszczam, Tobie w 2 miesiace rosnie co mi w rok, a nawet nie, liczmy, że rosna mi włosy te 4 mm to na rok wychodzi 4,8 cm o ile dobrze obliczyłam ;d ale jak nosi się krótkie włosy to wiadomo, wkurza, mój też tak ma, włosy musi mieć strzyżone co 2,3 tyg bo potem muszę całe strzyżenie zaczynac od nowa bo nie wiadomo jak wyglądało te stare ;d


stare baby i nic wiecej pisac nie trzeba :-)


pamiętam te fryzury :-) fajnie by bylo jakbys dala ;P
nie znam nawet tego zespołu ;d


w sumie nic, jeśli podążasz za modą to może Cie to interesuje, jak nie zwracasz uwagi to ok :-)


Każdy szampon ma (nie piszę o szamponach dla dzieci, dawno nie jestem dzieckiem i nie traktuję swoich włosów jak włosy dziecka), w TYM szamponie mi to nie przeszkadza bo jest pozyskiwany z kokosa i jest substancją naturalną a nie SLES typowo chemiczny - środki powierzchniowo czynne (obniżające napięcie powierzchniowe wody) one muszą tak naprawdę być w szamponie, bo dzięki nim możliwe jest odklejenie brudu, tłuszczu od włosów i usunięcie go razem z pianą, kiedyś pisałam o tym zadanie domowe, chodzi jeszcze o to, że te cząsteczki są tam jakoś naładowane inaczej niż włosy i brud się do nich 'przykleja' - w piane on zostaje i możemy go zmyć. Po to własnie mamy SLES :-)

poza tym wychodzę z założenia, że natura nic złego z moimi włosami nie zrobi :-) środki powierzchniowo czynne pozyskiwane z kokosa ? moim zdaniem to jest plus :-)


szkoda ;d

Aha, SLES działa także emulgująco - jak emulgator, a emulgatory obniżają napięcie powierzchnowe wody i umożliwiają mieszanie się ze sobą niemieszających cieczy (np. olej i woda, tłuszcz i woda, wosk i woda, brud i woda), tak więc szampony które nie zawierają SLS/SLES muszą mieć inne emulgatory, a nie wiem co jest bardziej szkodliwe? Substancja, która myje włosy i skórę czy substancja, która jest tylko chemicznym 'zapychaczem' aby szampon miał lepsza konsystencję i nie rozwarstwiał się?