Temat outfitowy. strona 323 z 547

Witam chłopcy i dziewczęta:d

W związku z tym, iż w naszym otoczeniu jest coraz więcej bloggerek etc. to wymyśliłam sobie, że....

Może mogłybyśmy wstawiać tutaj zdjęcia z naszych "outfitów" w sensie z tego co jesteśmy ubrane.
Od razu zastrzegam! Nie chodzi tu o codzienne dodawanie miliona zdjęć i specjalnych przygotowań w zaciszu domowym i spacerów do lasu w celu strzelenia foty.
Możemy konstruktywnie komentować i doradzać ;)

Soł. otwieramy :D

Pozdrawiam Stycz

Ja nie...

a kto...?

Nie wiem :3

ja też...

Pierwsze moje skojarzenie- wyglądasz jak francuski gej

francuski gej to nadal kilka poziomów wyżej, niż śląska karyna...

Skoro tak twierdzisz, nic mi do tego. Ja uważam inaczej.

zawsze jak to przeczytam w twoim poście, to wiem, że będzie coś zabawnego xD

śmiej się, ale to nie ja wyglądam jak gej.
-te pedalskie obcisłe marynarki i dodatki, które wyglądają jak u francuskich homoseksualistów, już pomijając to, że wyglądasz jak tryhard, ale to już kiedyś pisałam.
- ta poza praktycznie na każdym zdjęciu
- włosy ulizane jak przez krowę

Ale dalej sobie wmawiaj, że jesteś /fa/ i wyglądasz lepiej niż śląskie karynki. Zawsze mnie to bawi.

Eot, bo właściwie w ogóle nie powinnam zaczynać tej gadki, ale śmieszy mnie to, więc czemu mam sobie odmawiać xD

ale ty wyglądasz jak guwno, martuś ;_;

a tak abstrahując, to w sumie ciekaw jestem, o jakich dodatkach mówisz, bo nie wierze, że na śląsku poszetka, krawat i zegarek to abstrakcja xD

Wolę wyglądać jak "guwno", niż jak paryski gej. Ty z kolei wolisz wyglądać jak paryski gej niż jak guwno.

Nie chodzi mi o zegarek, nie wiem co to poszetka ale krawat właśnie wygląda dość zabawnie w zestawieniu z tymi maksymalnie opiętymi rurkami i marynarką

Osobiście bawi mnie czasem jak Marta używa 'czanmowy', chvj wi po co.

ech, ale to że na śląsku śmiga się w poliestrowych garniturach owersajzd i całe życie widzisz taki właśnie obraz to nie znaczy, że tak jest okej. i tak wiem, że nie zrozumiesz...

obrazek poglądowy

Gdzie tym razem w tym wątku użyłam, bo nie widzę?

na śląsku, na śląsku, na śląsku... na śląsku.

Gówno wiesz, więc się nie odzywaj. W twoim mniemaniu wszędzie ludzie chodzą w poliesterowych garniturkach oversize, oprócz warszawy oczywiście, bo tam to nawet po bułki wychodzicie w garniturach od krawca Zoremby za 5 k.
Nigdy nie widziałam na śląsku nikogo tak ubranego jak na obrazku, a może nie zwróciłam uwagi. Ludzie chodzą w normalnych koszulach, marynarkach i garniturach i wyglądają o niebo lepiej niż ty, bo to, co ty tutaj pokazujesz, bardziej zakrawa mi o pedalstwo, niż o elegancję.
Już pomijając to, że nigdy nie byłam zwolenniczką elegancji jeżeli chodzi o ciuchy, więc nie podoba mi się to nawet w innym wydaniu niż twoim.