LeonGrande: a audyt moge ubrac?
Ja myślę, że całkiem spoko jest ten sweterek :))))
LeonGrande: Poza panterka masz inne leginsy? np czarne skorzane? : D
skórzanych akurat nie mam, ale ogólnie mam mnóstwo legginsów, różnią się kolorami/wzorkami.
MaqdaIena: Okej, odpowiem inaczej, nie mam zielonego pojęcia jak siebie można lubić w gównianych ciuchach .
Mogłabym powiedzieć- vice versa, bo ja zupełnie nie widziałabym siebie w ciuchach, które Ty nosisz (a przynajmniej w tych, które miałam okazję widzieć). Ale ja nie twierdzę, że ubierasz się ch.. kijowo, bo wiem, że każdemu pasuje co innego. Ja na przykład nie ubiorę na siebie marynarki, bo nie dostanę na swój rozmiar w normalnym sklepie żadnej, która by nie wisiała. To samo z większością "formalnych" rzeczy. Poza tym źle się w tym czuję. Tak samo jak źle się czuję w adidasach, które owszem, są wygodne, ale jednak wolę szpilki albo koturny, bo są moim zdaniem bardziej kobiece.
___
Poza tym pamiętajcie, że najważniejsze w ubraniu jest to, żeby czuć się w nim swobodnie. Ubrania powinny być jak druga skóra, nie powinniśmy się w nich czuć nieswojo, jak na balu przebierańców, przebrani za kogoś innego. Ubrania powinny również pełnić funkcję ekspresywną, czyli wyrażać nas samych, nasz charakter :)))))) Powinny w sposób niewerbalny przesyłać ludziom informacje o nas, o naszym charakterze. A ludzie powinni nas akceptować takimi, jakimi jesteśmy. Nie akceptują? Trudno. Nie żyjemy dla innych, tylko dla siebie. Nie patrzmy na to, co ktoś sobie pomyśli, widząc nas ubranych tak a nie inaczej, bo to jest nieistotne. Ubrania zawsze można zmienić, wyrzucić, zdjąć. Pamiętajcie, że nigdy każdemu nie jest się w stanie dogodzić. Jakie tak naprawdę ma znaczenie to, czy Kowalski pomyśli sobie o nas, że wyglądamy elegancko, czy jak typowy wieśniak? Czy nie ważniejsze jest nasze samopoczucie? Ubrania nie są żadną drogą do sukcesu. Drogą do sukcesu jest pewność siebie, którą warunkuje nasze samopoczucie. A będąc ubranym w coś, w czym czujemy się źle, ciężej będzie doścignąć wyznaczonych celów.
Pamiętajcie, drodzy przyjaciele, że ciuchy to tylko kawałek materiału, a nie liczą się ulotne dobra materialne, tylko stałe dobra duchowe :))