praksyda: trochę tego tu jes
tyle atencji
praksyda: Kiedyś do mnie kolega zadzwonił, bo dziewczyna go zostawiła, teraz już sa po slubie i wszystko ok, ale nie byli ze sobą kilka miesięcy, nie byłam za tym zeby byli ze sobą, bo drugi raz go zostawiła a on jak pies na jej zawołanie przylatywał, ona sie wykindrzyła i wracała do niego, ale jak słyszałam jego lamenty ciagle, to juz nawet chciałm zeby do siebie wrócili, bo juz miałąm go dosyć XD
trudne sprawy...
W sumie tak myślę, przykre jest to, że nie obchodzą mnie żadne problemy, nawet bliskich osób (pomijając choroby i śmierć) no chyba, że sytuacja w jakimś stopniu mogłaby mnie dotyczyć i mieć wpływ na moje życie, to zmienia postać rzeczy. Ja tam mogę doradzić i okazać empatię, próbować wczuć się w sytuację i doradzić, co sama bym zrobiła, ale jpg na to, czy moja przyjaciółka w końcu zerwie z chłopakiem czy dalej z nim będzie, nie obchodzą mnie też niczyje problemy rodzinne, szkolne, zawodowe i finansowe, czy to egoizm? Myślę, że nie, bo zawsze służę dobrą radą

ale nie mam zamiaru żyć czyimś życiem. Dlatego właśnie szanuję Twoje zdanie w tej kwestii i masz jak najbardziej zdrowe podejście.
__
wątek o modzie, a my tu podejmujemy poważne życiowe tematy xd