ZUI: I też to robię przy umywalce bo nie miałabym jak trzymać lusterka kompaktowego i jednocześnie naciągać powieki żeby ją umalować eyelinerem a jeszcze trzymać gdzieś ten eyeliner w ręce...
No ja takiego czegoś poza domem w ogóle nie robię
ZUI: le właśnie chodziło mi że czasem maluję się już na uczelni bo jak mam autobus to zwykle tak że mam na 9 jak ostatnio autobus mam 6.18 i 8.20 ...więc godzina na dojazd mi potrzebna i na dojście z przystanku pod uczelnię jakieś 12 minut także muszę jechać tym wcześniejszym a wtedy jestem dużo przed czasem i wtedy właśnie idę do łazienki jeśli widzę że właściwie nie ma ludzi jeszcze o tej porze.I praktycznie zawsze mi się udaje że jestem sama w tym czasie i mogę sobie spokojnie go zrobić koło umywalki bo no nie mam 3 par rąk żeby to wszystko zrobić w kabinie xD Albo jak ktoś raz mi wlazł to na chwilę przerwałam, jakoś mnie to denerwuje ^^ chociaz też wiem że inne przychodzą i mogą się malować, czesać czy coś...Mi nawet głupio jak więcej osób jest poza umyciem rąk robić coś więcej jak właśnie poprawiać włosy itp...Nie lubię tłumów. Poprawiać nie poprawiam nic później bo nie mam aż tylu teraz godzin że jakoś spokojnie się trzyma.
Dla mnie pomalowanie się rano to góra 4-5 minut, wysmaruję się podkładem albo kremem bb (minuta), potem czarne kreski pod oczami (następna minuta), nałożenie tuszu do rzęs (znowu minuta), potem jeszcze jakaś szminka, ale to nie zawsze, ale to mi nawet minuty nie zajmuje. Zresztą ja wstaję dosyć wcześnie, bo nie lubię wszystkiego robić na wariata przed wyjściem i się gonić, więc na wszystko mam czas i jeszcze zostaje
ZUI: jakoś mnie to denerwuje ^^ chociaz też wiem że inne przychodzą i mogą się malować, czesać czy coś..
ja nawet zauważyłam że lochy czasem prostownicę podłączają w łazience, zwłaszcza te najmłodsze. masakra. nie rozumiem takiego zachowania.